Wiem jakie jest ogólne zdanie o Nowej Trylogii (właściwie to już starej) - że jest słaba, jednak trzeba przyznać, że Zemsta Sithów to naprawdę dobre kino! Pomijam wszelkie aspekty wizualne czy dźwiękowe (które są niesamowite), film ma klimat, końcówka filmu to chyba zlepek najbardziej wzruszających scen jakie widzieliśmy. Film bardzo dobrze pokazuje, jak upadla Republika, jak (prawie) wszyscy Jedi zostali zabici i w jaki sposób Palpatine to wszystko spowodował. Gra aktorska też na najwyższym poziomie, o ile można się czepiać drewnianego Haydena, tak Ian McDiarmid (Palpatine) pokazał na co go stać i odwalił kawał dobrej roboty. Jeśli mam ocenić ten film to daje mocne 10/10. Nawet jeśli przpomnę sobie niektóre sceny, gdzie Anakin sam chyba nie wiedział co mówi to i tak zapominam o tym, gdy przpomnę sobie scenę z Vaderem stojącym obok Palpatine'a na mostku, czy też ostatnie scena filmu na Tatooine.